Krzysztof Wołodźko Krzysztof Wołodźko
283
BLOG

Dzień pięćdziesiąty drugi. Triumf małych ludzi

Krzysztof Wołodźko Krzysztof Wołodźko Powstanie Warszawskie Obserwuj temat Obserwuj notkę 5

21 września, trwa nieprzerwany napór nieprzyjaciela na Przyczółek Czerniakowski. Powstańcy pod dowództwem kpt. Ryszarda Białousa „Jerzego”, wraz z żołnierzami 1. Armii WP pod dowództwem mjr.Stanisława Łatyszonka utrzymują już tylko skrawek wybrzeża oraz dwa domy – Solec 53 i Wilanowska 1 na rogu ul. Solec.Śródmieście pozostaje pod nękającym ostrzałem artylerii. Powstańcy niszczą barykadę nieprzyjacielską na rogu Al. Jerozolimskich i Brackiej. W zachodniej części Śródmieścia udaje się odeprzeć niemieckie natarcie na fabrykę Bormana przy ul. Towarowej (cytat za: http://www.1944.pl).

 
21 września 1944 r. Zygmunt Zaremba publikuje w „Robotniku” artykuł „Efemerydy i fakty”. Fragment:
 
Przyszedł (…) okres zmęczenia, nadszarpnięcia nerwów, naciągniętym w stopniu przekraczającym ludzką wytrzymałość. W pojęciach i uczuciach nastąpiło zamieszanie, z którego znów korzystać usiłują wszelkiego rodzaju efemerydy polityczne. Chwila im sprzyja.Koniunktura wspaniała dla wszelkich usiłowań wyłapania i gromadzenia przy sobie ludzi słabych, bezideowych, szukających cichej przystani, takiej lub innej kariery w środowiskach, którym pozornie sprzyja chwila. Efemerydy pęcznieją, puszą się i już cieszą się wizją swojej jutrzejszej wielkości.
 
W broszurze konspiracyjnej „Powstanie Sierpniowe” Zaremba wspomina:

Przesłane Rokossowskiemu plany współdziałania wojskowego Armii Krajowej z armią rosyjską pozostały bez odpowiedzi. Tymczasem po Czerniakowie Niemcy koncentrują atak na dzielnicy Mokotowskiej. Po huraganowym ogniu artylerii, wspomaganej nieustannie bombardowaniem lotniczym, mimo zaciętej i bohaterskiej obrony naszych oddziałów, i ta dzielnica dostaje się w ręce Niemców. Samoloty sowieckie nie pojawiły się nad polem walki. Nawet artyleria rosyjska ograniczyła swe działania.

Po dwu tygodniach, jakie minęły od chwili, kiedy wojska sowieckie zajęły Pragę, stało się jasne, że sama tylko obecność wojsk rosyjskich w sąsiedztwie nie zmienia w niczym położenia Warszawy, gdzie każdy dzień przedłużającego się oblężenia coraz szczuplejszych skrawków wolnego terytorium pogłębiał cierpienia setek tysięcy ludności i zmniejszał szanse przetrwania do zwycięskiego końca.   

 

Polecam gazetkę salonową Powstanie Warszawskie, w której zamieszczane są notki blogerek i blogerów salonu24 (nie wypada nie wymienić artykułów Witka  i wspomnień przytaczanych przez blogerkę Beret w akcji) nie tylko na temat tamtych dni, ale także ich oceny, interpretacje, nawiązania.
 
Wszystkie cytaty za: „Żeby chociaż świat wiedział. Obrona Warszawy 1939. Powstanie Sierpniowe 1944” (nakładem Bellony, Warszawa 2010). Chyba że zaznaczono inaczej.
 
 
Czytaj także:
 
 
 
 
Jutro następna relacja
Siódmy tydzień
 
 
Szósty tydzień
 
 
Piąty tydzień
 
 
Czwarty tydzień
 
 
Trzeci tydzień
 
 
 
Drugi tydzień
 
 
 
Pierwszy tydzień

Krzysztof Wołodźko Utwórz swoją wizytówkę Krzysztof Wołodźko, na ogół publicysta. Miłośnik Nowej Huty. Wyją syreny, wyją co rano, grożą pięściami rude kominy, w cegłach czerwonych dzień nasz jest raną, noc jest przelaną kroplą jodyny, niechaj ta kropla dzień nasz upalny czarnym - po brzegi - gniewem napełni - staną warsztaty, staną przędzalnie, śmierć się wysnuje z motków bawełny... Troska iskrą w sercu się tli, wiele w sercu ognia i krwi - dymem czarnym musi się snuć pieśń, nim iskrą padnie na Łódź. Z ognia i ze krwi robi się złoto, w kasach pękatych skaczą papiery, warczą warsztaty prędką robotą, tuczą się Łodzią tłuste Scheiblery, im - tylko radość z naszej niedoli, nam - na ulicach końskie kopyta - chmura gradowa ciągnie powoli, stanie w piorunach Rzeczpospolita. Ciąży sercu wola i moc, rozpal iskrę, ciśnij ją w noc, powiew gniewny wciągnij do płuc - jutro inna zbudzi się Łódź. Iskra przyniesie wieść ze stolicy, staną warsztaty manufaktury, ptaki czerwone fruną do góry! Silnym i śmiałym, któż nam zagrodzi drogę, co dzisiaj taka już bliska? Raduj się, serce, pieśnią dla Łodzi, gniewną, wydartą z gardła konfiskat. Władysław Broniewski, "Łódź"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura