Krzysztof Wołodźko Krzysztof Wołodźko
245
BLOG

Klucz do przeszłości. Wstęp do teraźniejszości

Krzysztof Wołodźko Krzysztof Wołodźko Historia Obserwuj temat Obserwuj notkę 1

Jedna z najistotniejszych książek metapolitycznych napisanych w XX stuleciu została wreszcie przełożona na język polski. „Wiek rewolucji 1789-1848” Erica Hobsbawma to wspaniała epopeja historyczna, której walorem jest nie tylko opis szczególnie brzemiennego w skutki momentu nowożytnych dziejów: narodzin kapitalizmu.

Oczywiście, można stwierdzić, że autor, opisując genezę kapitalistycznego świata, który współtworzyła angielska rewolucja przemysłowa i francuska rewolucja społeczno-polityczna, nie mówi nam nic niezwykłego. Jednak polskie myślenie o nowożytności, w tym o kapitalizmie i socjalizmie, zostało zdominowane przez konserwatywno-liberalne kalki myślowe. Na ich mocy rewolucja francuska jest demonizowana, a rewolucja kapitalizmu pozbawiona rzetelnych informacji o źródłowo powiązanych z nią narodzinach nowożytnej lewicy. Stąd wiele procesów emancypacyjnych współczesnego świata traktowanych jest poza ich źródłowym związkiem ze zmianą stosunków gospodarczych, które położyły kres feudalizmowi.

Prowadzi to choćby do ukazywania narodzin socjalizmu jako historycznej aberracji, a nie faktycznej konsekwencji kapitalistycznej rzeczywistości, z jej najsilniejszymi antagonizmami klasowymi, społecznymi i gospodarczymi, z przeistoczeniem społeczeństw agrarnych w miejskie i wielkomiejskie, ufundowane na nowych typach produkcji i nowym rozumieniu polityczności i życia społecznego.

Brytyjski historyk ukazuje nam lata 1789-1848 w sposób integralny, wiążąc wielkie procesy historyczne, nowych aktorów na scenie dziejów, idee, ideologie i bohaterów zbiorowych nowożytności w czytelnej analizie przyczyn i skutków. Oferuje klarowną i szczegółową interpretację nowych sił metapolitycznych, takich jak nowoczesny nacjonalizm i socjalizm. I już na wstępie pokazuje, jak bardzo powstanie kapitalizmu zmieniło kulturowe uniwersum, nie tylko Starego Kontynentu. Nie bez przyczyny wymienia słowa, stanowiące klucz do niedawnej przeszłości, które stanowią równocześnie wstęp do naszej teraźniejszości. I wciąż prognozują naszą przyszłość.

Jakie terminy zdeterminowały świat na wiele pokoleń? Oto ich lista, którą podaje Hobsbawm: „przemysł”, „przemysłowiec”, „fabryka”, „klasa średnia”, „klasa robotnicza”, „kapitalizm”, „socjalizm”, „arystokracja”, „kolej”, „liberalny”, „konserwatywny”, (rozumiane jako określenia polityczne), „narodowość”, „naukowiec”, „inżynier”, „proletariat”, „kryzys” (gospodarczy), „utylitaryzm”, „statystyka”, „socjologia”, „dziennikarstwo”, „ideologia”, „strajk”, „pauperyzacja”. Zdaniem autora „Wieku rewolucji” „wyobrażenie sobie współczesnego świata bez tych słów (czyli bez rzeczy i pojęć, których słowa te dotyczą) uzmysławia głębię rewolucji, która wydarzyła się między 1789 a 1840 rokiem, będąc jednocześnie największą transformacją w dziejach ludzkości od zamierzchłych czasów”.

Parafrazując Marksa: „Wiek rewolucji”, pierwszy tom nowożytnej trylogii Hobsbawma, stawia historię ludzkości na nogi. Stąd niejednemu czytelnikowi lektura może grozić zawrotem głowy.


Tekst pierwotnie ukazał się na portalu xiegarnia.pl

Krzysztof Wołodźko Utwórz swoją wizytówkę Krzysztof Wołodźko, na ogół publicysta. Miłośnik Nowej Huty. Wyją syreny, wyją co rano, grożą pięściami rude kominy, w cegłach czerwonych dzień nasz jest raną, noc jest przelaną kroplą jodyny, niechaj ta kropla dzień nasz upalny czarnym - po brzegi - gniewem napełni - staną warsztaty, staną przędzalnie, śmierć się wysnuje z motków bawełny... Troska iskrą w sercu się tli, wiele w sercu ognia i krwi - dymem czarnym musi się snuć pieśń, nim iskrą padnie na Łódź. Z ognia i ze krwi robi się złoto, w kasach pękatych skaczą papiery, warczą warsztaty prędką robotą, tuczą się Łodzią tłuste Scheiblery, im - tylko radość z naszej niedoli, nam - na ulicach końskie kopyta - chmura gradowa ciągnie powoli, stanie w piorunach Rzeczpospolita. Ciąży sercu wola i moc, rozpal iskrę, ciśnij ją w noc, powiew gniewny wciągnij do płuc - jutro inna zbudzi się Łódź. Iskra przyniesie wieść ze stolicy, staną warsztaty manufaktury, ptaki czerwone fruną do góry! Silnym i śmiałym, któż nam zagrodzi drogę, co dzisiaj taka już bliska? Raduj się, serce, pieśnią dla Łodzi, gniewną, wydartą z gardła konfiskat. Władysław Broniewski, "Łódź"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura