Krzysztof Wołodźko Krzysztof Wołodźko
578
BLOG

Dwa blogi jak zapomniane nagrobki. Blog 3, 4

Krzysztof Wołodźko Krzysztof Wołodźko Rozmaitości Obserwuj notkę 11

Na salonie24 zostały dwa blogi po ludziach, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej.

 

Blog Rzecznika Praw Obywatelskich, Janusza Kochanowskiego i blog Marszałka Sejmu, Macieja Płażyńskiego.

Ostatnia notka na blogu prof. Kochanowskiego: http://blog.brpo.salon24.pl/173748,odzyskac-z-niepamieci, 22.04.2010 20:08.

Ostatnia notka na blogu Macieja Płażyńskiego: http://maciejplazynski.salon24.pl/169378,czesc-jego-pamieci, 11.04.2010 18:22.

Ostatnie zapisane przez nich notki:

Prof. Kochanowski: http://blog.brpo.salon24.pl/164828,nie-dla-poklasku, 21.03.2010 18:19.

Pan Maciej Płażyński: http://maciejplazynski.salon24.pl/167323,na-wielkanoc, 02.04.2010 19:46.

*

Koteusz przypomniał mi o trzecim blogu, wiki3.

Ostatnia notka: http://zebrane-doswiadczenia.salon24.pl/117137,wychowalnie-bydla, 27.07.2009 09:50.

*

Balzak o czwartym, Macieja Rybińskiego.

Ostatnia notka felietonisty: http://maciejrybinski.salon24.pl/8447,pieski-swiat, 27.02.2007 13:36.

*

Można zajrzeć na te blogi, zobaczyć, czym żyli ich autorzy, poczytać komentarze. Ostatni wpis Pana Macieja dotyczy spraw życia i śmierci. Kto mógł pomyśleć, że już wkrótce nie będzie go pośród nas...

Można zajrzeć na te blogi, najlepiej, gdy ma się chwilę spokoju, pójść jak na stary cmentarz, gdzie liczy się już tylko pamięć, nadzieja wiary w zmarwychwstanie i smutek przemijania, bez zbędnej kakafonii spraw doczesnych.

*

"Kim wy jesteście, my byliśmy. Kim my jesteśmy, wy będziecie" - parafraza napisu nagrobnego.


Może warto wspomnieć te osoby w salonie24 w Dzień Zaduszny.

 

Krzysztof Wołodźko Utwórz swoją wizytówkę Krzysztof Wołodźko, na ogół publicysta. Miłośnik Nowej Huty. Wyją syreny, wyją co rano, grożą pięściami rude kominy, w cegłach czerwonych dzień nasz jest raną, noc jest przelaną kroplą jodyny, niechaj ta kropla dzień nasz upalny czarnym - po brzegi - gniewem napełni - staną warsztaty, staną przędzalnie, śmierć się wysnuje z motków bawełny... Troska iskrą w sercu się tli, wiele w sercu ognia i krwi - dymem czarnym musi się snuć pieśń, nim iskrą padnie na Łódź. Z ognia i ze krwi robi się złoto, w kasach pękatych skaczą papiery, warczą warsztaty prędką robotą, tuczą się Łodzią tłuste Scheiblery, im - tylko radość z naszej niedoli, nam - na ulicach końskie kopyta - chmura gradowa ciągnie powoli, stanie w piorunach Rzeczpospolita. Ciąży sercu wola i moc, rozpal iskrę, ciśnij ją w noc, powiew gniewny wciągnij do płuc - jutro inna zbudzi się Łódź. Iskra przyniesie wieść ze stolicy, staną warsztaty manufaktury, ptaki czerwone fruną do góry! Silnym i śmiałym, któż nam zagrodzi drogę, co dzisiaj taka już bliska? Raduj się, serce, pieśnią dla Łodzi, gniewną, wydartą z gardła konfiskat. Władysław Broniewski, "Łódź"

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości