Jesteśmy z Gniewkiem na Przystanku Woodstock, razem z przesympatyczną ekipą od Rzecznika Praw Obywatelskich, prof. Janusza Kochanowskiego. Jutro dojedzie Igor Janke.
W zasadzie póki co jestem pełen wrażeń i trudno mi je ująć w jakąś zborną konkluzję. Wiem tyle, że jest kolorowo, glośno i pogodnie. Na to ostatnie wpływa obłok słonczenej pogody piwo. Z drugiej strony jak na tę masę ludzi ostro wypitych jest b. mało, zwykle są to jednak niestety młodziaki (choć oczywista dla mnie, starego już zgreda, rock`n`rolowca z brzuszkiem młodzi są już/jeszcze i studenci V roku), albo stare zakapiory, które jakoś nie wyrosły z pewnego stylu bycia... Widzaiełm też sporo takich, którzy koncentrują się propozycjach w namiocie Akademii Sztuk Przepięknych.
Miasteczko robi imponujące wrażenie, a ze wzglęu na obowiązki i wczorajszą całodzienną podróż nie miałem okazji solidnie pozwiedzać. Z miejsca, w którym jestem, mam imponujący widok: panoramę niemal całego terenu PW i widok na Kostrzyn nad Odrą.
Wczoraj w nocy słuchałem jakiejś śpiewającą-mantrująco-bębniącej kapeli a później oglądałem film o Woodstocku z 1969. I gdy usłyszałem "With a little help from my help" to zrobiło mi się jakoś dziwnie. Ale nie potrafię tego póki co wyjaśnić. Choć najkrócej chyba wiekiem.:-)
W Akademii Sztuk Przepięknych chyba teraz jest Stanisław Tym. A chwilę później Lech Wałęsa. Koncerty zaczną się o 15.00. Nasi koledzy i koleżanki z Polskiego Centrum Mediacji prowadzą symulację mediacji dla dzieciaków. Brzmi poważnie, ale chodzi o to, żeby pokazać jakie możliwości porozumienia między rodzicami i dziećmi. Sądząc z popularności tej akcji, problem jest spory.
Obok nas ludzie z biura RPO udzielają porad prawnych. I gaduły idą wartko...
Zaraz idziemy do radia polowego, opowiedzieć cuś o salonie24. I tu skończę staropolskim peace and love...